Opis dotyczy naprawy uszkodzonych przez czynniki atmosferyczne uszczelek znajdujących się przy tylnych słupkach, przyklejonych do ozdobnej listwy chromowanej lub shadow.
Czas naprawy - około 40 minut
Poziom trudności - dość łatwy
Potrzebne narzędzia: Wkrętak płaski, taśma parciana, szmatka, rozpuszczalnik uniwersalny.
Materiały - uszczelka gumowa.
Każdy posiadacz starszego e38 (czyli obecnie praktycznie z dowolnego okresu produkcji) zapewne zna poniższy widok i zadaje sobie pytanie, co zrobić, aby poprawić wygląd tego elementu. Koszt nowej "siekierki" jest niemały, a praktyka pokazuje, że trwałość tego elementu jest niska.
Pewien pomysł na rozwiązanie - poprawę wizualnej strony znajduje się tu.
Mając powyższe na uwadze, odwiedzając różne sklepy natknąłem się na dość ciekawy materiał, który uznałem za idealny do wypełnienia przestrzeni pomiędzy listwą a błotnikiem.
Jest to uszczelka z miękkiej gumy w kolorze ciemnego grafitu, z paskiem kleju. Koszt metra to 6zł w sklepie metalowym na bazarze Wolumen w Warszawie
Zatem do dzieła:
Wyrywamy starą gumę z użyciem np. płaskiego wkrętaka. Ja uczyniłem to przed zdjęciem listwy, aby móc precyzyjnie podważyć ją w ściśle określonych miejscach.
Po usunięciu gumy podklejamy miejsca przyłożenia narzędzia (wkrętaka) w celu zabezpieczenia lakieru przed uszkodzeniem w trakcie podważania zatrzasków. Ja użyłem do tego trzech warstw parcianej taśmy izolacyjnej.
Następny krok to umiejętne podważenie listwy w ściśle określonym miejscu. Zaczynamy od podważenia najniżej położonego zatrzasku, potem kolejno rozpinamy położone coraz wyżej.
Mamy rozpiętą listwę.
Przy użyciu szmatki i rozpuszczalnika czyścimy zasłoniętą przez listwę przestrzeń z nagromadzonego brudu.
Teraz pora na wklejenie uszczelki. Wklejać należy tak, aby wystająca powierzchnia była około 1mm wysunięta względem płaszczyzny lakieru. Dzięki temu, po zatrzaśnięciu listwy z powrotem na swoim miejscu uszczelka ładnie się ułoży.
Teraz czas na wciśnięcie listwy - dociskamy najpierw w górnej części, a potem coraz niżej (odwrotnie, niż przy wypinaniu zatrzasków)
Teraz pozostaje cieszyć się z uzyskanego efektu
To wszystko.
Oby jak najwięcej takich "przepisów" - nawet prostych, ale pozwalających zadbać o różne irytujące bolączki naszych aut.
