Ostatnio chciałem dostać się do skrzynki bezpieczników pod maską i niestety okazało się to nieosiągalne.
Potrzeba była jednak większa niż problem, więc musiałem się z nim jakoś uporać.
Problem polegał na obkręcaniu się gwintów w obudowie co skutkowało brakiem możliwość demontażu górnej części.
Z czasem gwint zaczyna się obkręcać w plastikowej obudowie. U mnie były to 3 z 4 śrub.
Aby uporać się z problemem potrzeba nam:
- imbus
- klej epoxydowy
- długi, gruby, płaski śrubokręt
Śrubokrętem podważamy obudowę tzn. staramy się oddzielić górę od reszty obudowy, gdy puści nam jedna strona, zajmujemy się drugą.
Nic na chama ale stanowczo. Podważamy tylko kilka mm, nie musi wyskoczyć od razu. I tak robimy dookoła aż wszystkie gwinty wyskoczą z obudowy.
Całość po demontażu wygląda tak




Gdy już oddzielimy gwinty od śrub (ja zrobiłem to w imadle) czyścimy je i gniazda tych gwintów w obudowie rozpuszczalnikiem.
Rozrabiamy klej epoxydowy i wklejamy gwinty pilnując aby nie zanieczyścić gwintów w środku.
Czekamy 24H (no chyba że mam klej, który schnie szybciej) i składamy.