
Dla tych co nie wiedzą - w E38 opcja ta występowała wyłącznie w modelach 750i/iL. W jej skład wchodzą dwie lampki we wnękach na nogi z przodu (kierowca + pasażer) oraz dwie lampki u podstawy kanapy z tyłu (pasażer lewy + pasażer prawy). Dodatkowo inne są lampki na słupkach "C" - dają delikatne światło również w dół. Tego ostatniego jednak nie zmieniałem z racji posiadania oryginalnych czarnych lampek M-pakietowych.
W kwestii samego nazewnictwa - na innym forum utarło się określenie Lichtpaket - jednak wydaje mi się, że nie jest to żadna oficjalna nazwa. Taki pakiet faktycznie był oferowany w E32, ale w E38 nigdy nie trafiłem na jego ślad (inny niż wspomniane forum).
Ale do rzeczy.
Trudność: średnia
Czas: 5 godzin na przód i 4 godziny na tył
Potrzebne części: (ceny brutto z ASO Inchcape na dzień 2011-02-28)
2 x 63316962040 - lampka-przód z żarówką (27.00 PLN/szt.)
1 x 51458166683 - osłona (13.51 PLN/szt.)
2 x 63318352831 - lampka-tył (49.46 PLN/szt.)
2 x 63318352832 - klosz-tył (21.28 PLN/szt.)
4 x 61138377072 - wtyczki (4.12 PLN/szt.)
8 x 61130006663 - piny wtyczek (5.42 PLN/szt.)
2 x żarówki rurkowe 36mm

Nie, lampki na tył NIE są identyczne z tymi w dolnej krawędzi drzwi. Dla niedowiarków - porównanie (po lewej lampka z drzwi):

Zaczynamy od odkręcenia plastikowej osłony nad nogami kierowcy (potrzebny śrubokręt krzyżakowy).




Należy jeszcze odkręcić dwa widoczne Torxy i usunąć dwie zapinki z tyłu.

...i wyciągamy całą osłonę.

Podobnie po stronie pasażera (zwróćcie uwagę na gong).




Tak wyglądają zdjęte osłony:


Po stronie kierowcy pozycjonowanie lampki jest banalne - mamy tu fabryczne napunktowanie pod otwór.

Wzdłuż krawędzi zaznaczonego prostokąta po WEWNĘTRZNEJ stronie nawiercamy otwory - jak najbliżej siebie, ale w pewnej odległości od wspomnianych krawędzi (po to, aby zostawić margines na późniejszą obróbkę).

Następnie ostrym nożem wycinamy środek.

Całość ładnie obrabiamy pilnikiem, jednocześnie pasując lampkę.




Po stronie pasażera będzie trudniej, bo nie ma fabrycznego pozycjonowania. Pomożemy sobie wykonując z kawałka plastiku/tektury/itp. rodzaj szablonu.
Zaznaczamy zewnętrzny obwód lampki.


Mierzymy o ile zewnętrzny obwód (czyli "kołnierz") różni się od wewnętrznego (czyli wymiaru otworu montażowego).

Po czym od obwodu zewnętrznego odmierzamy wewnętrzny.


Wycinamy WEWNĘTRZNY prostokąt - będzie to szablon naszego otworu.
Ponieważ my już to pomierzyliśmy - podpowiem: wytnijcie po prostu prostokąt 70 x 30 mm.
W pozostały materiał powinna idealnie wpasować się lampka.


Z osłony pasażera usuwamy cześć izolacji (jest w tym celu fabrycznie nacięta).

Pozycjonujemy szablon. Od precyzji tego ruchu będzie zależało na ile równo osadzimy lampkę.

Sam otwór wykonujemy identycznie jak po stronie kierowcy: wiercenie, wycinanie, szlifowanie.
Potem osadzamy lampkę.


Przygotujemy sobie teraz piny z wtyczkami (po jednej wtyczce na lampkę). Dla tych co nie robili - wkłada się pin i zaciska wtyczkę.


Teraz pora dostać się do kabli, którymi zasilimy światełka.
Odkręcamy schowek po stronie kierowcy (u mnie brakuje klapki, zignorujcie to


Przesuwamy do tyłu i z wyczuciem wyciągamy plastikową osłonę progu.

...co pozwoli nam - po odkręceniu dźwigni otwierania maski - usunąć boczną osłonę.


Widok nie zachwyca, ale potrzebujemy dostać się do czerwonego kabla z niebieskim paskiem - tego który widać poniżej. Zasila on pozostałe lampki kabiny.


Gdy już go namierzymy, bierzemy dwa ok. półmetrowe kabelki i jeden z nich lutujemy do niego a drugi do biegnącej obok masy (brązowy grubszy kabel). Oczywiście miejsca lutowania izolujemy np. taśmą.


Do drugiego końca naszych kabelków lutujemy uprzednio przygotowaną wtyczkę.


Wtyczkę wtykamy w lampkę i teoretycznie powinno działać (warto upewnić się zapalając światło w kabinie


Po stronie pasażera także demontujemy osłonę, co pozwoli nam odchylić dywan.



W plątaninie kabli za schowkiem znajdujemy znów czerwony z niebieskim paskiem oraz masę.


Lutujemy do nich ok. półmetrowe przewody, do których z kolei lutujemy drugą wtyczkę z pinami.

Po podłączeniu należy jeszcze zamontować czarną osłonkę.



Całość składamy tak jak rozkładaliśmy - i tym samym przód mamy gotowy.

Na dniach relacja z drugiej części, czyli tyłu (jednak to już nie dzisiaj
